Każdy z nas wymieni na pewno takie miejsce, które dobrze zna, lubi, systematycznie odwiedza lub darzy sporym sentymentem. Takie swoje miejsce w górach. Może mamy takich zakątków kilka. Przy okazji ostatniej weekendowej wyprawy w Beskidy przypomniałem właśnie sobie o jednym takim, w którym nie byłem dobre kilka lat, a z którym kawał dzieciństwa się wiąże. Mowa o przełęczy Rozdziela - jednej z najbardziej widokowych i spokojnych polan na granicy światów.
Przełęcz Rozdziela jest położona na wysokości około 800 m n.p.m. i dosłownie ona "rozdziela" Beskid Sądecki od pasma Pienin, czy dokładniej Małych Pienin. Stąd rozdzielają się szlaki turystyczne w cztery strony świata, a do tego mamy jeszcze granicę państwa. Niebieskim szlakiem dojdziemy na przełęcz Gromadzką i na Obidzę, a w drugą stronę - na Wysoką, najwyższy szczyt Pienin. Jeśli wybierzemy żółty szlak to albo zejdziemy do Białej Wody i Jaworek, dawnych wsi łemkowskich i do pieleszy Rusi Szlachtowskiej albo idąc na opak dojdziemy do Litmanovej, małej, schowanej w dolinie rusińskiej (rusnackiej) wsi na Słowacji. Granica państwa choć formalnie istnieje, ale można ją przemierzać bez większych obaw. Słupki przypominają nieustannie , po której stronie się znajdujemy. Ale to nie w samym położeniu tej przełęczy jest magia, a w widokach z niej się rozpościerających. W jedną stronę oglądamy Lubovnanską Vrhovinę i kraniuszki Magury Spiskiej, w drugą jak na dłoni mamy Trzy Korony, pasmo Radziejowej Beskidu Sądeckiego, gdzieś dalej Gorce, a na samym krańcu - niczym jak na końcu wielkiej, beskidzkiej drogi - Babią Górę! Niech resztę opowie kilka fotografii z małej weekendowej wycieczki tamże.
 |
Ruszamy dla przykładu z Obidzy nad Kosarzyskami... |
 |
Po drodze zakochujemy się w romantycznych polanach po słowackiej stronie... |
 |
...aż docieramy na przełęcz! |
Włóczykije, pamiętajcie przy rozpalaniu ognisk o podstawowych zasadach. Nie wolno rozpalać ich w lasach poza wyznaczonymi miejscami. Jeśli jesteście na terenie parku narodowego, sprawdźcie czy on nie reguluje tej kwestii jeszcze w jakiś ściślejszy sposób. jeśli natomiast znajdujesz się w pobliżu granicy państwowej to rozpalaj ognisko minimum 300 metrów od niej. Dobrze też mieć dodatkową wodę do ugaszenia ogniska, a najlepiej nie rozpalać go tak wielkiego jak prasłowiańska watra na noc świętojańską. Sezon na górskie schadzki przed nami, więc miłej zabawy! A kto nie chce się bawić z zapałkami to latem poniżej przełęczy jest otwarta bacówka, gdzie juhasi z okolicznych wsi produkują sery, oscypki, bundz i wszelkie nabiałowe dobroci. Korzystajcie!
 |
mapa z zaznaczoną trasą, źródło: www.mapa-turystyczna.pl :-)) |
jak widać w Polsce jest co zwiedzać! Super fotki
OdpowiedzUsuń