Viljandi Folk Music Festival - ogień, nie muzyka!


Jest taki czas w roku w maleńkim Viljandi, kiedy senne miasteczko zamienia się w tętniącą życiem stolicę muzyki folkowej. Viljandi Folk Music Festival jest największą imprezą odbywającą się corocznie w mieście. W tym roku miała miejsce ona już 25. raz. Gromadzi ona największe i najbardziej znane zespoły tworzące muzykę folk i jej rozmaite wariacje. Poszczęściło mi się w tym roku, mieszkając nieopodal wioski festiwalowej i z biletem 4-dniowym mogłem wziąć udział w zabawach do białego rana! Zobaczcie sami jak w 2017 roku bawiło się Viljandi i przyjedźcie koniecznie za rok.

O festiwalu

25. Viljandi Folk Music Festival (est. Viljandi Pärimusmuusika Festival) odbył się w dniach 27-30 lipca. W tym roku zgromadził on na 8 scenach ponad 50 zespołów z całego świata (m.in. Peru, Chile, Jemen, Gruzja, Rosja, Francja, Włochy, Węgry, Belgia, Polska). Wioska festiwalowa znajdowała się na terenie ruin zamku, gdzie usytuowano 2 sceny. Kolejne znajdowały się w amfiteatrze, pod dawną remizą strażacką, a także w dwóch kościołach protestanckich. Koncerty odbywają się równolegle na różnych scenach od godziny 14:00, a kończą się po 3 w nocy. Tylko w Viljandi można sobie zafundować ponad 13-godzinną zabawę z muzyką każdego dnia! Ponadto na terenie wioski znajdowało wiele straganów oferujących pamiątki, zabawki oraz ciepłe jedzenie. Na niemal każdym zaułku starego miasta można było spotkać ulicznych grajków, artystów-amatorów, śpiewaków, hipsterów, hipisów - jednym słowem: miłośników muzyki. 

Festiwal jest największą imprezą odbywającą się w tym czasie w całej Estonii. Każdy koncert jest transmitowany na żywo do państwowej telewizji. Trudno policzyć ile ludzi przewinęło się przez 4 dni. Szacować jednak można śmiało, że były to dziesiątki tysięcy młodzieży, rodzin z dziećmi i emerytów. Taki rozmach czyni Viljandi Folk Music Festival największą tego typu imprezą w państwach bałtyckich oraz prawdopodobnie w Europie Wschodniej.

Przegląd artystów występujących na festiwalu

Poniższe zestawienie kilku wybranych zespołów absolutnie nie wyczerpuje zasobów muzycznych, jakich można się spodziewać w Viljandi. Niemniej jednak może okazać się najlepszą zachętą do przyjazdu w kolejnym roku.
* jeśli nie odtwarzają się Tobie filmiki to polecam zmienić przeglądarkę internetową lub otworzyć bloga na telefonie. W razie niepowodzenia pod każdym zespołem zamieszczam dodatkowy link do oryginalnych wykonań na Youtube.

CSANGALLO ZENEKAR (Węgry) - energetyczna dawka węgierskich i nieco bałkańskich rytmów. To potupania o każdej porze dnia i nocy. (Link do YOUTUBE)

KAPELA MALISZÓW (Polska) - rodzinna kapela z podgorlickiej wsi, które zaserwowała fuzję brzmienia góralskiej i nizinnej muzyki ludowej z bębnami i tamburynem. (Link do YOUTUBE)

KALASCIMA (Włochy) - te chłopaki wiedzą jak poderwać ludzi z miejsc. Profesjonalizm, perfekcja w muzyce i szalejące emerytki. Pomimo tego, że ich muzyce niekiedy daleko do folka. (Link do YOUTUBE)

RO:TORO & FINLAY MACDONALD (Estonia / Szkocja) - znakomita kooperacja estońskich czołowych artystów muzyki folkowej ze szkockim dudziarzem. Dla fanów tego instrumentu satysfakcja murowana. (Link do YOUTUBE)

BARETO (Peru) - największa niespodzianka tego roku! Dynamicznie, latynosko, do tego bezbłędne poczucie rytmu głównego wokalisty oraz niezniszczalna fryzura pana grającego na klawiszach. (Link do YOUTUBE

SVJATA VATRA (Estonia) - Ukraińcy wychowani w Estonii, ale z duszą słowiańską. Tak można opisać ten zespół. Pomieszanie ukraińskiej muzyki ludowej i rocka. (Link do YOUTUBE)

A-WA (Jemen) - muzyczna bomba! Siostrzane trio, które przybyło z Izraela, choć pochodzi z dalekiego Jemenu. Idealna synteza jemeńskiego tradycyjnego brzmienia z elektrycznym podkładem. Każdy miłośnik żydowsko-arabskiej muzyki nie będzie zawiedziony! (Link do YOUTUBE)

CURLY STRINGS (Estonia) - Najlepszy pokaz estońskiej gry na instrumentach smyczkowych. Najwyższej klasy zespół folkowy w Estonii. Nie potraficie sobie wyobrazić kilkaset widzów śpiewających razem z nimi dosłownie każdej piosenki! (Link do YOUTUBE)

Jak dojechać na festiwal? 

Do Viljandi można dostać się dwojako.
- samolotem z Warszawy do Tallinna (www.lot.com) , a potem dojechać pociągiem (www.elron.ee) lub autobusem do Viljandi (www.tpilet.ee),
- autobusami i pociągami, z Warszawy dostać się do Rygi LuxExpressem (www.luxexpress.eu), a potem próbować albo dalej do Tartu lub Pärnu autobusem, gdzie czeka przesiadka do Viljandi, lub pociągiem łotewskim do Valgi skąd jadą lokalne busy do Viljandi,

Taniej jest zdecydowanie autobusami. Łączona podróż może wynieść nawet do 250 zł w dwie strony. Samolotem nie będzie natomiast taniej niż 400 zł w dwie strony.

Informacje o festiwalu i biletach

Wszelkie informacje znajdziecie na stronie www.folk.ee, gdzie począwszy od końca listopada są zamieszczane informacje o otwarciu sprzedaży biletów, aktualnym programie i nagłych zmianach. Przedsprzedaż zazwyczaj się otwiera na początku grudnia i właśnie wtedy 4-dniowe karnety są najtańsze. Normalny kosztuje 74 EUR, a studencki 36 EUR. Należy się wtedy śpieszyć, ponieważ zazwyczaj kończą się one już w styczniu. Potem ceny wzrastają powyżej 100 EUR za 4 dni. Natomiast jeśli ktoś chciałby kupić karnet jednodniowy ceny wahają się od około 15-25 EUR na początku przedsprzedaży do nawet 44 EUR w trakcie trwania festiwalu. Tak więc rada jest prosta. Im wcześniej, tym lepiej!

Gdzie nocować w Viljandi?

Najlepszym rozwiązanie byłoby zabranie ze sobą namiotu i rozbicie go na jednym z przygotowanych pól campingowych. Całe miasteczko zazwyczaj jest zabite turystami. Niemniej jeśli ktoś kupuje wcześniej bilet, może także i zarezerwować wcześniej hostel, a tych tutaj pod dostatkiem. Polecam szukać przez www.booking.com.

Więcej praktycznych informacji o Estonii, o noclegach, cenach i cennych wskazówkach przeczytacie w specjalnym wpisie -> KLIK
_________________________________________________________

Ogień, nie muzyka! Tak mógłbym podsumować 4 dni wypełnione najlepszej jakości muzyką folkową. Tak dobrze zorganizowanego, bezpiecznego i przyjaznego dla rodzin festiwalu ze świecą szukać. Ja się bawiłem wyśmienicie w gronie znajomych! Oby i kolejni tam przybyli Czytelnicy mieli podobne wrażenia.


Komentarze

  1. Ciekawi mnie, jak zachowują się ludzi na koncertach w Estonii :) Czy jest to może zbliżone do nas gdzie wraz z normalnymi ludźmi bawią się pijani zadymiarze, czy raczej wszyscy się wspólnie bawią trzymając poziom?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że poziom zabawy jest ten sam co u nas. Być może nieco trudniej "rozgrzać publiczność", ale na niektórych koncertach była moc! Piwo było odpowiednio drogie, że trudno było być pijanym :D

      Usuń
  2. Wow, festiwal folkowy na wielką skalę relacjonowany w telewizji państwowej. Marzenie. Mam wrażenie, a jeśli się mylę, to poprawcie mnie proszę, że w Polsce folk jest traktowany dosyć po macoszemu. Czy mamy w PL jakiś festiwal tego typu na osiem scen???? A fajny byłby taki folkowy Woodstock. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiłowanie do folku w Estonii jest trochę uwarunkowane historią. U nas za to jest od groma muzyki ludowej i zespołów folklorystycznych - zatem i mnóstwo przeglądów takich zespołów. U nas kultura ludowa, w Estonii kultura folka. To dwie różne rzeczy :)

      Usuń
  3. O jeju, uwielbiam folk! Mega festiwal, nie znałam, zapisuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama idea jak najbardziej spoko :) Przydałyby się wszak nieco dłuższe fragmenty, aby móc właściwie ocenić ten ogień ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, ale nie mogłem nagrywać całych piosenek, bo skakałem z ekstazy niekiedy :) to, ze udało mi się stać w bezruchu przez 15 sekund to juz wyczyn!

      Usuń
  5. Wyglądacie na szczęśliwych! Lubię tego typu wydarzenia chociaż przyznam szczerze, że nie byłam na wielu festiwalach (sama nie wiem czemu :D). Niestety nie działają mi filmiki na laptopie, nie wiem czy to problem u mnie czy u Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmiki mogą się nie odtwarzać na niektórych przeglądarkach internetowych. Np. niektóre wersje Chrome'a nie odtwarzają. Ale na telefonie zadziała :)

      Usuń
  6. Bardzo fajny festiwal! Ogólnie jestem wielkim fanem muzyki folk, więc z chęcią bym się wybrał! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co jeszcze lubisz z folka? Podrzucisz dla inspiracji parę innych zespołów skądkolwiek? :)

      Usuń
  7. Festiwal folkowy brzmi super choć bardzo rzadko bywam na tego typu imprezach. Jakoś te tłumy mnie przerażają :D Szkoda, że nie działają mi filmiki, bo chętnie bym posłuchała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze. To troszkę zedytuje ten wpis i dodam także linki do youtube'a. Ponieważ jak się okazuje, filmiki nie odtwarzają się na każdej przeglądarce ;)

      Usuń

Prześlij komentarz